Zdjęcie ze strony : http://www.focus.pl/historia/artykuly/zobacz/publikacje/gorzka-cena-zdrady/
Zdjęcie ze strony : http://www.focus.pl/historia/artykuly/zobacz/publikacje/gorzka-cena-zdrady/
Ewa Pióro Ewa Pióro
605
BLOG

Zdrada - gdy rekrutacja już nie jest etyczna ….

Ewa Pióro Ewa Pióro Praca Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Masz kwalifikacje, pozycję w swojej firmie, zaufanie ludzi, z którymi pracujesz a tu …. Dzwoni do Ciebie haedhunter i proponuje inną, lepszą pracę? A może to Ty sam trochę się nudzisz w obecnej i pracy i postanowiłeś odpowiedzieć na kilka ogłoszeń? Może ostatnio szef patrzy na Ciebie spod oka i dlatego postanowiłeś, że rozejrzysz się za alternatywą. Uważaj:

Intencje osób, które organizują rekrutację nie zawsze są szczere. W zasadzie nigdy nie wiesz, dlaczego rekrutacja jest prowadzona. Ja sama często nie wiem, choć na zlecenie swoich klientów przeprowadziłam już setki rekrutacji.

Danie ogłoszenia o pracę to najprostszy sposób na pozyskanie bazy danych ludzi z uprawnieniami do zarządzania budżetem ich firmy albo do szczególnych informacji. Znam taki przypadek, gdy firma dała anonimowe ogłoszenie, że szuka dyrektora personalnego. A więc aplikację wysyłały osoby, które dziś są na takim stanowisku lub pokrewnym. Ogłoszenie dała firma szkoleniowa, która za kilka tygodni dzwoniła i proponowała przeprowadzenie drogich szkoleń w firmie osoby. Wcześniejszym aplikantom zaproponowano osobne wynagrodzenie za tzw. marketing czyli załatwienie kontraktu szkoleniowego w ich firmach. Oficjalnym kanałem firmowym trudno byłoby takiemu dyrektorowi personalnemu zaproponować dodatkowy bonus finansowy, który w innych okolicznościach nazwany po prostu łapówką. Podobne sytuacje zdarzają się na stanowiskach kupców, logistyków, dyrektorów …

Inną nieetyczną sytuacją jest ta, gdy kandydat zostanie zaproszony na rozmowę rekrutacyjną i pod pozorem pytań rekrutacyjnych sprawdzających doświadczenie firma chce pozyskać wiedzę i informacje. Niestety tutaj z wielką przykrością obserwowałam sytuację, gdy jeden z moich Klientów rekrutował dyrektora kilkugwiazdkowego hotelu, a rekrutacja trwała na każdego kandydata 2-3 dni. Kandydaci z dużym doświadczeniem (ale w tym czasie bez pracy) w trakcie rekrutacji wykonywali bezpłatny konsulting. Oceniali obecny stan hotelu, poddawali propozycje zmian organizacyjnych, opowiadali jak to robili w innych renomowanych hotelach. Przez te 2-3 dni czuli się jak eksperci. Niestety żaden z tych kandydatów nie został zatrudniony. Dyrektorem kilkugwiazdkowego hotelu została asystentka właściciela, która brała udział w tych rekrutacjach, nauczyła się i … pracowała za 30% przeciętnego wynagrodzenia wypłacanego na takim stanowisku.

Do klasyki już należą rekrutacje handlowców i dyrektorów handlowych, a również kupców, gdy podczas rekrutacji wypytuje się ich o poufne informacje handlowe. Nie muszę dodawać, że tacy  kandydaci nie zostaną zatrudnieni, jeśli na rozmowie rekrutacyjnej sprzedadzą swoje informacje. Po co bowiem ich zatrudniać? Już przekazali co trzeba, a przecież niebezpieczeństwem jest, że przekażą w przyszłości informacje naszej firmy. Zdrajców się nie ceni. A jeśli zatrudnia – to po to, aby zwolnić najdalej za pół roku.

Co robić więc, jeśli mamy wątpliwości co do intencji osób rekrutujących? Cóż, wszystko zależy od Twojej determinacji i dopuszczonych przez Ciebie ewentualych kosztów. Jeśli nie wyślesz swojej aplikacji – nie dasz sobie szansy na zmianę pracy. Jeśli nie pójdziesz na rozmowę rekrutacyjną - nie dowiesz się o co może chodzić osobom rekrutującym. Moim zdaniem lepiej sprawdzić niż się zamykać i nie skorzystać z możliwości, jakie Ci się przydarzają. Szczególnie, jeśli potrzebujesz zmiany. Natomiast bądź czujny w kontakcie z osobami rekrutującymi. Jeśli masz wrażenie, że rozmowa rekrutacyjna zmierza w kierunku wywiadu gospodarczego – po prostu powiedz, że „tajemnica służbowa” zobowiązuje Cię do odmowy udzielenia odpowiedzi na to czy inne pytanie. Zachowujesz w tej sytuacji swoją autonomię i suwerenność. To powoływanie się na bezduszną „tajemnicę służbową” to znana metoda zdartej płyty. Możesz odpowiedzieć: „Chętnie pomógłbym Państwu w opracowaniu nowego planu marketingowego, ale w trakcie obowiązywania dotychczasowej umowy mam zakaz wykonywania takich czynności dodatkowych”.

Czy za zdradzenie poufnych informacji grożą Ci jakieś sankcje prawne? Z formalnego punktu widzenia trudno będzie komukolwiek udowodnić, że podczas rozmowy rekrutacyjnej z Twoich słów padły pewne stwierdzenia. Jednak, gdy aktualny pracodawca dowie się, że byłeś na rozmowie u konkurencji może już sam ten fakt wystarczyć, aby stracił do Ciebie zaufanie. Zwolnienie Ciebie, albo odsunięcie od istotnych zadań nie wymaga szczególnego uzasadnienia. Stąd jeśli odpowiadasz na ogłoszenia innych firm lub idziesz tam na rozmowę rekrutacyjną zastanów się lepiej czy jesteś aż tak bardzo zdeterminowany. Czy faktycznie chcesz coś zmienić i dlatego chcesz zaryzykować. Zmianą zaś może się okazać zaskakujący obrót sytuacji …. Mówiąc językiem gier komputerowych: może jednak warto zaryzykować po prostu dlatego, aby się dowiedzieć, co się wydarzy w innej komnacie ….

Pozdrawiam

Ewa Pióro

www.ep-personel.com

www.ewapioro-team.pl

Ewa Pióro
O mnie Ewa Pióro

Empatyczna - postrzegam świat oczami kandydatów i pracodawców, wspieram jednych i drugich w rozwoju. . :0) . "Nawet najciekawszą dyskusję można stłamsić pieprzeniem." - nieznany cytat blogerki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo