Znalezione na Facebooku
Znalezione na Facebooku
Ewa Pióro Ewa Pióro
946
BLOG

KRYZYS na Cyprze a plany wprowadzenia EURO w Polsce

Ewa Pióro Ewa Pióro Gospodarka Obserwuj notkę 0

 

    Cypr nie jest pierwszym krajem, który BANKRUTUJE z powodu członkostwa w strefie euro. Wcześniej swoje problemy przeżywały Irlandia, Portugalia, Hiszpania, Grecja i Włochy. Lista euro-bankrutów nie jest zamknięta. W kolejce czekają już Słowenia i Francja. Kto następny?

    DRAMAT na Cyprze to jednak dobra okazja, by przeanalizować to, co może czekać POLSKĘ, jeśli zastąpimy złotego wspólną walutą.

    JEDYNYM krajem, który czerpie korzyści z posiadania euro są Niemcy. Dzięki słabszemu euro od potencjalnie dużo silniejszej marki niemieckiej, nasi sąsiedzi awansowali na drugą (po Chinach) pozycję na świecie pod względem eksportu. Nic dziwnego, że nie dopuszczają myśli o rozpadzie strefy euro. Strefy - dodajmy – bez przyszłości. Żadna dotąd w historii unia walutowa nie przetrwała dłużej niż 20 lat. Miałaby większe szanse, gdyby łączyła kilka tylko krajów o podobnych parametrach ekonomicznych.

    Co się dzieje z UBOGIMI państwami, które bez odpowiedniego potencjału gospodarczego wchodzą do unii monetarnej? Mechanizm jest prosty - euforia wywołana tanim pieniądzem (a więc niskimi stopami procentowymi) skutkuje masowym zaciąganiem DŁUGÓW zarówno przez gospodarstwa domowe (głównie kredyty hipoteczne) jak i przez skarb państwa (emisja obligacji). Jakiekolwiek ZAWIROWANIA na rynkach finansowych momentalnie podwyższają jednak oprocentowanie obligacji tych krajów do takiego poziomu, przy którym przestają obsługiwać swoje zobowiązania. Równocześnie w RECESJĘ wpada cała gospodarka, zwiększając BEZROBOCIE, które dotyka m.in. kredytobiorców tracących tym samym możliwość spłaty swoich długów. Banki przejmują mieszkania stanowiące zabezpieczenie kredytów hipotecznych, ale przecena na rynku nieruchomości pozbawia je szansy na odzyskanie swoich należności. Następuje więc DRAMAT gospodarstw domowych, KRACH systemu bankowego i BANKRUCTWO całego kraju.

    Kraj POZBAWIONY własnej waluty wpada w PUŁAPKĘ. Wyjście oczywiście istnieje, ale okupione BOLESNYM zaciskaniem pasa, podwyższaniem podatków i cięciami wydatków budżetowych. Ostatni hit to RABUNEK środków ulokowanych przez obywateli w bankach – patrz: Cypr.

    A jak wygląda scenariusz sytuacji kryzysowej w przypadku kraju posiadającego WŁASNĄ walutę? Spadek jej wartości powoduje stosunkowo szybki powrót do stanu RÓWNOWAGI. Własna polityka monetarna to również SWOBODA w dostosowywaniu stóp procentowych do aktualnej sytuacji makroekonomicznej. Te elementy to najlepsza broń w walce z kryzysem finansowym. Tego właśnie doświadczyła Polska w ostatnich latach, gdy jako jeden z niewielu krajów uniknęliśmy RECESJI. Nasz premier lubi się tym CHWALIĆ, nie dodaje jednak, że stało się to dzięki posiadaniu WŁASNEJ waluty.

    Aby uniknąć trudności, wstępując do unii monetarnej należy spełnić szereg kryteriów i mieć silną gospodarkę. Nie łudźmy się – nadal jesteśmy DZIADOWSKIM krajem. Mit o zielonej wyspie to BZDURA. O jej skali świadczy fakt, że ten frazes został ukuty przez premiera Tuska na podstawie sławnej już mapy, na której oprócz Polski na zielono zaznaczone były tylko GRECJA i Cypr… Tak - te, które obecnie byłyby bankrutami, gdyby nie wielomiliardowe kroplówki.

    Premier wraz z ministrem finansów na dowód naszej „potęgi gospodarczej” lubią epatować magicznym wskaźnikiem „wzrost PKB”. Nie wierzmy w tę PROPAGANDĘ sukcesu! Bardziej miarodajny jest choćby wskaźnik „PKB per capita”, który jasno wskazuje, że nadal jesteśmy kilka razy BIEDNIEJSI od mieszkańców rozwiniętych krajów Zachodu! Co z tego, że nasz PKB rośnie dwa razy szybciej niż u nich, skoro zaległości są tak ogromne, że w tym tempie będziemy je nadrabiać w ciągu kilku pokoleń!

    O „potędze” gospodarczej Polski świadczą pierwsze z brzegu przykłady - OPŁAKANA służba zdrowia, wieloletnie kolejki do lekarzy specjalistów, ogromne BEZROBOCIE wśród młodzieży, brak żłobków i przedszkoli, masowa ucieczka młodego pokolenia, MARNY system edukacyjny, lawina upadających firm, ŚLIMACZY wymiar sprawiedliwości. Jest pewna kategoria, w której nasz rząd jest faktycznie najlepszy na świecie – PR.

    Żarty na bok – cywilizacyjnie i gospodarczo jesteśmy daleko za krajami Zachodu. Porównać nas można, co najwyżej, do jakichś afrykańskich republik BANANOWYCH. Już nawet Azja nas wyprzedziła. Nasze finanse publiczne są w opłakanym stanie i nic tu nie zmienią triki magika Rostowskiego, który czaruje rzeczywistość KREATYWNĄ księgowością, o jakiej nie śnili nawet najlepsi fachowcy z ENRONU. Bolesna prawda jest taka, że przyjęcie euro ZADUSI nasz biedny kraj.

    Jeśli wejdziemy do unii monetarnej, to w przypadku kolejnych zawirowań w strefie euro, musimy wziąć pod uwagę UPADEK naszego systemu bankowego lub dla jego ratowania - GRABIEŻ lokat bankowych obywateli. Przecież już nawet na europejskich salonach mówi się, że rozwiązania przyjęte na Cyprze powinny być stosowane we wszystkich krajach strefy euro. Zanim jednak sami zbankrutujemy, będziemy ZMUSZENI do pomocy finansowej dla dużo bogatszych obywateli krajów, które jeszcze wcześniej popadną w kłopoty. Nasi ledwo WEGETUJĄCY emeryci będą więc utrzymywać tamtejszych emerytów, by nadal mogli oni spędzać jesień swego życia pod PALMAMI. I nikt nie będzie nas pytał o zdanie. MFW, Komisja Europejska i EBC w takich sytuacjach się nie patyczkują, bo członkowie strefy euro są ZMUSZENI do zrzutki na wielomiliardową pomoc dla bankrutów.

    Sami musimy sobie odpowiedzieć czy warto popełniać ten DRAMATYCZNY błąd. Najlepiej w formie REFERENDUM, którego tak bardzo boi się rząd. Nic dziwnego - większość Polaków jest roztropna i z pewnością nie zgodzi się na ten SAMOBÓJCZY krok. Nie pomoże tu żadna indoktrynacja ze strony PRORZĄDOWYCH mediów – TVN-u, GW czy Newsweeka. Widzimy co się dzieje w Europie. Na naszym kontynencie JEDYNE masowe manifestacje wynikają właśnie z członkostwa w unii monetarnej. Hiszpańska gospodarka została ZARŻNIĘTA i skazana na 50%-owe BEZROBOCIE wśród młodzieży. Sponiewierani Grecy rok temu niemal podpalili własny parlament. OBRABOWANI w majestacie prawa z własnych lokat bankowych Cypryjczycy dopiero zaczynają okazywać swoje niezadowolenie. Oto PRAWDZIWE oblicze strefy euro! Naprawdę nasza elita zazdrości im takich spektakli?

    Nie widząc innego wyjścia, by nas przekonać do wspólnej waluty, rząd WMAWIA nam, że zgodę na rezygnację ze złotego (prof. Grabski przewraca się w grobie) naród już wydał. Rzekomo zrobiliśmy to podczas referendum unijnego. BZDURA! Nikt wtedy w debacie publicznej nie podejmował tematu przyjęcia euro! Mowa była tylko o wejściu do UE. Premier nas uspokaja, że wejdziemy do unii walutowej dopiero wtedy, gdy będzie całkiem wyleczona. Kolejny NONSENS! Tak samo, jak nikt powołując do życia wspólną walutę, nie przewidział obecnego kryzysu, tak nikt nie może ZAGWARANTOWAĆ, że ten system będzie kiedykolwiek pozbawiony ryzyka przyszłych turbulencji.

    Interesujące jest to, dlaczego Tusk, świadomy przecież tych wszystkich zagrożeń, tak gorliwie próbuje narzucić nam euro WBREW woli społeczeństwa, wyrażanej w badaniach opinii publicznej. Czyżby ta decyzja była elementem jakiejś transakcji WIĄZANEJ? Może w zamian za to, że przedkłada interes narodu niemieckiego ponad interes własnego narodu, obiecaną ma jakąś LUKRATYWNĄ posadę w strukturach europejskich? Nic dziwnego, że już teraz kolekcjonuje tamtejsze nagrody i wyróżnienia. No i to, co lubi najbardziej - POKLEPYWANY jest w Brukseli i Berlinie po plecach.

    NIE dajmy się oszukiwać przez rząd! Nie dajmy się manipulować przez REŻIMOWE media! Warto podążać drogą rozsądnej Szwecji, Danii oraz Wielkiej Brytanii i trzymać się jak najdalej od euro. W tych krajach jakoś nie widać wielotysięcznych manifestacji ZROZPACZONYCH obywateli.

Pozdrawiam Ewa Pióro

Autorem powyższego tekstu jest osoba o nicku ANTEK MUZYKANT KOMENTUJE, który komentuje na Facebooku - to jest jego tekst z dziś 3.4.2013r https://www.facebook.com/antek.muzykant.3/posts/138960519618479

Ewa Pióro
O mnie Ewa Pióro

Empatyczna - postrzegam świat oczami kandydatów i pracodawców, wspieram jednych i drugich w rozwoju. . :0) . "Nawet najciekawszą dyskusję można stłamsić pieprzeniem." - nieznany cytat blogerki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka